wtorek, 27 września 2016

Kawałek mojej playlisty!

Hejka!

Nie wiem jak wy, ale ja czasami lubię wiedzieć czego słuchają inni. Postanowiłam urozmaicić tego bloga i pokażę wam kawałek mojej playlisty. A jeśli chcecie mogę wam podać moje spotify i tam możecie zobaczyć więcej.


1. Maroon 5 - This love



2. Queen - We will rock you


3. Nirvana - Smells Like Teen Spririt



4. Amy Winehouse - Rehab



5. Kehlani - Gangsta



6. Bad Girl - Avril Lavigne



7. Charlie Puth - We Don't Talk Anymore



8. The Chainsmokers - Closer 



9. twenty one pilots: Ride



10. Meghan Trainor - Me Too



Jak oceniacie to czego słucham? Słuchacie któregoś z tych artystów? A może polecicie mi jakąś fajną piosenkę? I ostatnie pytanie dobra dwa, chcecie drugą część tego posta? I dobry serial, który mogę zacząć oglądać.

piątek, 23 września 2016

Problemy blogerów ksiażkowych



Hej!

Nie nudzi mi się już niestety w domu i co za tym idzie nie ma tutaj takich luźnych postów, a szkoda. Dziś przygotowałam problemy książkowych blogerów, chyba każdy się zaznajomił z niektórymi. 


*Blokada twórcza*



Kto tego nie doświadczył? 
Istna masakra dla każdego blogera, chcesz coś na pisać, ale nic kompletnie ci nie wychodzi. Piszesz jeden akapit dniami i nocami, ale na koniec stwierdzasz, że to jedno wielkie nic i usuwasz wszystko. Ja mam ochotę strzelić sobie wtedy w twarz. Niestety póki co nie znaleziono na to lekarstwa.

*Za dużo książek do recenzji*



Miesiącami nie masz nic ciekawego do zrecenzowania, ale po tych latach nadchodzą lepsze i masz stosy książek do recenzji. Nie ważne czy genialne czy tak złe, że lepiej zakopać je pod ziemią, chcesz powiedzieć o nich światu, żeby albo je uwielbili tak jak ty lub wzięli łopatę i zakopali wszystkie egzemplarze razem z tobą. Niestety musisz wybrać te, które twoim zdaniem zasługują na to wyróżnienie, bo przecież zbraknie ci czasu na zrecenzowanie ich, a przecież są inne książki.

*Nie masz pojęcia co czytać* 



W domu zamiast góry nieuporządkowanych ciuchów, posiadasz raczej masę nie rozpakowanych paczek. Boisz się je otworzyć, bo wiesz, że może być tam kolejna świetna, a przecież masz tyle nieprzeczytanych książek na półce.  Witam w świecie niezdecydowanych. :D

*Nie masz czasu, a gonią Cię terminy*



Kiedy zaczynasz współpracę czy z wydawnictwem, portalem, księgarnią masz wielką radość. Ale kiedy nagle wszyscy jakby się zmówili i wysyłają ci książki do recenzji masz ochotę zrobić sobie przerwę. Akurat wtedy szkoła, praca i wiele innych rzeczy zwala ci się na głowę, nie masz czasu, a terminy gonią. Oczywiście dodam, że nagle wena do pisania recenzji nagle się ulatnia, bo jak, że by inaczej. 

*Potrzebujesz przerwy*


Każdy bloger potrzebuje czasem kilkudniowej przerwy. Nie chce myśleć o tym co ma napisać, co musi przeczytać, że komentarze same się nie napiszą. Uwierzcie mi każdy potrzebuje tego. Nie od razu zawieszamy bloga, ale pamiętajcie każdy potrzebuje chwili odetchnięcia. 

Dotyka was, któryś z tych kryzysów, a może jakiś inny? 



poniedziałek, 19 września 2016

[36] Maybe someday - Colleen Hoover

"...ludzie nie wybierają, w kim się zakochują. Mogą jedynie wybrać, kogo dalej będą kochać."





Tytuł: "Maybe someday"
Autor: Colleen Hoover
Tytuł oryginału: "Maybe someday"
Seria: "Maybe"
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 440
Moja ocena: 7/10









Dziś zagości tu dla nas książka, która jest dość popularna tak jak inne książki tej autorki.
Zapewne większość zna królową New adlut Collen Hoover. Czytałam już kilka jej powieść i została mi dwie części „Pułapki uczuć”, „Never, never” i jeszcze dodatki do tych już co przeczytałam. Moją ulubioną jest zdecydowanie do tej pory „Ugly love". Ale dziś nie o tym, bo o „Maybe someday”

Bardzo się cieszę, że nie przetłumaczono tego tytułu na polski, bo brzmiałoby to komicznie. Okładka też jest ładna nie mogę powiedzieć, że piękna, bo niczym się zbytnio nie wyróżnia.
Teraz zawiodę wszystkich fanów tej książki, bo nie czytało mi się jej zbyt dobrze. Szerze to czytałam ją ponad rok. Zapytacie się jak to możliwe, no niestety na początku książka była ciekawa i dobrze mi się ją czytało, a potem coś się popsuło i nie mogłam przez to przebrnąć, aż w końcu nadszedł ten dzień, kiedy skończyłam tę książkę.
Nie mogę tu powiedzieć teraz żadnego wow to było coś, bo dla mnie ta książka była dobra, ale jakoś nie ujęła mnie zbytnio.
Teraz zacznijmy od początku, Sydney, nasza główna bohaterka, która staje się przyczyną całego zamieszania w życiu Ridge'a, kiedy to wyprowadza się z mieszkania po tym, jak odkryła, że jej chłopak ja zdradza z jej przyjaciółką. I kiedy ona tak moknie na deszczu lituje się nad nią Ridge i przygarnia do swojego lokum. Oczywiście coś nim kieruje. Sydney jest utalentowaną muzyczką, a Ridge pisze piosenki dla własnego zespołu, niestety sam w nim nie gra. Jak każdego w życiu dotyka go blokada twórcza. I właśnie w niej odnajduje sens pisania dalej. Oczywiście oni się w sobie zakochują, to było do przewidzenia, lecz mamy mały problem Ridge ma dziewczynę, wspaniała Meggy. Której po całej tej historii jest mi żal, ale i tak wiem, że lepiej się tak stało dla niej.
Ogólnie jak już pisałam książka jest dobra, tylko zawiera bardzo dużo emocji, współczucie, smutek, chęć przywalenia komuś za to, co zrobił. Ja nie rozczulam się zbytnio nad książkami, a ta jest taka trochę. Nawet powiedziałabym, że dla romantyczek. Mnie męczą te opisy ich uczuć to jak próbowali zapobiec dalszemu rozwojowi ich relacji. To było słodkie, chociaż i tak wiesz, jak to się skończy, ale i tak to czytasz.
Książka ma bardzo dobry początek i koniec, niestety środek można by tak wyjąć. Ale pomimo tego pokazuje, że trzeba pokonywać przeszkody i dążyć do własnego szczęścia.
Słowem zakończenia dla mnie to dobrze napisana książka, która nie spodoba się każdemu. Na pocieszenie powiem, że nie zmuszam was do jej przeczytania bądź też na odwrót. Każdy ma inny gust i trzeba to wsiąść pod uwagę. Jeszcze dodam, że na pewno przeczytam wszystkie książki Hoover, bo to naprawdę świetna autorka.


poniedziałek, 12 września 2016

[35] "Ogień i woda" Victoria Scott i wielkie WOW


"Każdy z nas ma w domu jakiś powód, dla którego walczy."




 Autor: Victoria Scott
Tytuł: "Ogień i woda"
Tytuł oryginału: "Fire&Flood"
Seria: "Ogień i woda"
Liczba stron: 368
Kategoria: Przygodowa/młodzieżowa
Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: IUVI










Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.