niedziela, 24 maja 2015

[01] Cudowna książka


 Na początek naszego cudownego bloga postanowiłyśmy napisać recenzję książki. Jednej takiej cudownej na której chwilowo mamy taką obsesję, że jak się na nas patrzy to nie wyglądamy normalnie. Otóż naszym małym cudeńkiem są... tak,tak tutaj fanfary dla Kiery Cass i jej "Rywalek", dzięki, niej/nim jesteśmy uzależnione. Tak właśnie to być może myśleliście,że coś innego, no niestety przykro mam. :(




 Historia, która przywołuje nam na myśl Kopciuszka, daje nam szansę znowu zakochania się w świecie Disneya. Księżniczkach, sukniach, pałacu iiiii... księciu. I nie, nie tego raczej nie czyta się dziewczynkom co mają pięć lat. Za  to jest to idealny  prezent dla, każdej dziewczyny nieważne czy ma lat dwanaście, szesnaście czy nawet dwadzieścia daje im to ponowną szansę pokochania na nowo tego co już znamy. Jednak temat się nie skończył na nie wiadomo ilu filmach ekranizujących tę bajkę na X sposobów. Na domiar złego powstało jeszcze nasze uzależnienie.


                                  


Może, krótko o książce. America Singer jest zwykłą dziewczyną, żyjącą w państwie Illea. Powstałym na gruzach USA. Należy do piątek - artystów, według systemu, który mówi im o klasach. Istnieje 8 klas społecznych, na samej górze rodzina królewska. Tak więc nasza główna bohaterka Ami sobie żyje śpiewa, zarabia na życie, ma młodsze rodzeństwo którym się opiekuje i Aspena.  Aż do czasu gdy książę Maxon musi znaleźć sobie żonę, a według tradycji musi być ona wybrana z ludu. Tak więc z 35 okręgów jest wybierana jedna dziewczyna, która może zostać nową księżniczką. I taką szansę dostaję Ami. Nie chce tego broni się przed tym jak może niestety w końcu ulega i zgłasza się do Eliminacji. I jak się tu wszyscy domyślają  tak będzie tą jedną z trzydziestu pięciu kandydatek. Ami powinna być zadowolona nie lubi księcia nawet nie jest w nim zakochana jak większość kandydatek. Poznaje tu miłe koleżanki, bo ona jako jedyna nie uważa je za swoje rywalki. A co dalej nie zdradzimy wam  jedynie to pozostawimy wam mętlik w głowie. Czy Ami zostanie w pałacu? Przekona się do księcia? Może zakocha się w nim? Ale, być może odpadnie i co się z nią stanie? Chyba do tego nie dojdzie, chociaż są chwile zwątpienia. Ubolewanie nad upartością głównej bohaterki, nad jej głupotą. Czasami nawet nie pomaga krzyczenie do niej czyli coś w stylu " Jak możesz, jesteś głupia,on Cię kochaa". Nie próbujcie to nie pomaga. :)

Sama książka jest zbudowana dość schematycznie. Ale przecież musi ją coś wyróżniać? Nie byłaby wtedy bestselerem gdyby był taka sama jak inne książki. Jednak fabuła tej książki ma coś takiego w sobie, że nie potrafimy się od niej oderwać, nie jestem w  stanie powiedzieć co. Jednak chyba ma to związek z pałacem, sukniami . Bo przecież każda dziewczyna nie ważne ile ma lat w środku czuje się taką księżniczką. Kiera to wykorzystała stworzyła świat przyszłości i umieściła w nim starą wszystkim znaną monarchię. Połączyła przeszłość z przyszłością co dało naprawdę dobry efekt.  To co mi pozostaje to czekać, aż inne autorki napiszą   coś w podobnym stylu, a Kiera niech pisze dalsze części.



                              




Podsumowując książka niczym utkana z cukru, urocza, zabawna. Tak zabawna nie, które sceny z Ami są takie, że możecie śmiać się i śmiać. Jednym z minusów/plusów jest to, że jest przewidywalna dla niektórych to dobrze dla innych źle. Dla nas jest to coś pomiędzy główny wątek czyli czy America poślubi księcia jest po prostu przewidywalny od samego początku. Choć i tutaj mamy chwilę zwątpienia tym co Mer nawyprawiała. W książce jest jeszcze kilka wątków osobiście dla nas ciekawym wątkiem są rebelianci. Jedni z południa, którzy chcą zniesienia władzy. Drudzy z północy chcą czegoś z pałacu. Ale czego? Możemy wam jedynie zdradzić, że wyjaśnienie dopiero w następnej części.
Tak więc dla nas rewelacja, a dla was?
Spodziewaliście się jakiejś innej książki? Jeśli tak to piszcie jakiej. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu jesteś, to zostaw coś po sobie! To motywuje. :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.