środa, 20 kwietnia 2016

[027] "Kochani, dlaczego się poddaliście?"


"Myślę, że kiedy się traci kogoś bliskiego, to trochę tak, jakby się traciło siebie."




 Autor: Ava Dellaira 
Tytuł: "Kochani, dlaczego się poddaliście"
Tytuł oryginału:  Love Letters to the Dead
Seria: ~
Następna część: ~
Strony: 303
Kategoria: dla młodzieży
Moja ocena: 7/10
Wydawnictwo: Amber









Zastanawialiście się kiedyś jak to jest kogoś stracić? Kiedy to los pozbawia nas ukochanej osoby. Co wtedy robicie? Zapewne rozmyślacie dlaczego, przez co itd. Bardzo często kończy się to tak, że obwiniamy samych siebie. Niektórzy doświadczyli już tego innych to dopiero czeka.



Książka "Kochani, dlaczego się poddaliście?" uzmysławia nam bardzo wiele, przynajmniej mi. Główna bohaterka Lauren straciła siostrę i jest jej z tego powodu strasznie, obwinia siebie samą. Ww pracy domowej odnajduje sposób, aby się wyżalić, na reszcie może opowiedzieć "komuś" co ją trapi, a także co tak naprawdę się stało. Pisząc listy, do swoich idoli, którzy zmarli młodo, ale osiągając coś, jakiś sukces.  W prawdzie poddali się, ale z jakiegoś powodu. A kto jej zdaniem się poddał? Dla Lauren są to wszystkie osoby, które popełniły samobójstwo , wybrały najgorszą opcję z możliwych. Lauren uwielbiała swoją starszą siostrę, kochała ją, bardziej niż ktokolwiek mógł przypuszczać. To jej mówiła wszystko, powierzała swoje sekrety. Jednak z jednej jedynej rzeczy zrobiła tajemnicę, ale w końcu przemogła się i opowiedziała o tym May. I staje się najgorsza rzecz, która zmieniła Lauren do reszty, May się poddała. Dla Lauren jest to oczywiście cios po niżej pasa, utraciła starszą siostrę, która była dla niej wszystkim. Jednoczyła rodzinę, sprawiała, że wszyscy byli szczęśliwi, jednocześnie chroniła Lauren przed całym złem, które mogło ją spotkać. Jednak przed tym jednym nie dała rady.


Główna bohaterka rożni się bardzo od swej siostry. Spokojna, miła, nie lubi się wyróżniać. Ale jednak po śmierci May wszystko uległo diametralnej zmianie.  Nie chciała się zmieniać jednak to, że odsunęła się od wszystkich swoich przyjaciół i wpadła w niezbyt dobre towarzystwo sprawiło, ze stała się inna. Nie dość, że obwiniała się o wszystko co stało się z jej siostrą to, że jej rodzina się rozpadła. Wszystko to wpływało na nią negatywnie. W listach, które pisała do bardzo znanych nam wszystkim osób, sprawiły, że czuła  się lepiej, że potrafiła żyć dalej.

Wiem, że na temat tej książki jest wiele sprzecznych opinii. Mi naprawdę bardzo się podobała. Nie była za długa i naprawdę miło mi się ją czytało. Fakt nie, każdemu odpowiada taka forma książka, gdzie nie ma zwyczajnej formy tylko list, który jest zaadresowany do jakiejś osoby. Osobiście mi bardzo przypadło do gustu. Była to taka lekka odmiana, od takiej popularnej formy książki.
Urzekła mnie historia Lauren, to jej przywiązanie do siostry, to, że starał się być taka jak ona. Dostrzegłam to, że starsze rodzeństwo ma naprawdę ogromny wpływ na młodsze. Nie którzy tak tego nie okazują, ale tak jest.
Wrażliwe osoby ta historia poruszy. Będą nią zachwyceni, dostrzegą to czego inni nie dostrzegają. Zwykły czytelnik, który będzie oczekiwał, że spotka się tu z literaturą nie wiadomo jaką to się trochę pomyli. Nie jest to coś wybitnie genialnego, jednak i tak coś bardzo dobrego.
Najbardziej jednak podobało mi się to, że przypomniała mi tak wiele osób sławnych, których kiedyś lubiłam. Wtrąciła  w tą książkę wiele ciekawostek, których nie znałam. No i na nowo zaczęłam słuchać Nirvany, dziękuję Ci autorko za przypomnienie mi o jednym jak dla mnie z najlepszych zespołów. No i za Amy, ona BYŁA GENIALNA!

16 komentarzy:

  1. Również czytałam wiele negatywnych opinii tej książki, ale cały czas ciągnie mnie do niej... okładka! Jeju, jaka ona jest cudna <3
    A skoro mówisz, że historia nie jest zła, to już na pewno sięgnę :D

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest śliczna, no i niby taka sama jak oryginalna, ale właśnie tamta podoba mi się bardziej :D

      Usuń
  2. Nie miałyśmy wcześniej styczności z tą książką , lecz wydaje się bardzo ciekawa :) Świetna recenzja książki ;) Nasz blog http://agssymi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja. U mnie czeka od jakiegoś czasu na półeczce. Czas się za nią zabrać :)
    zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie przekonuje mnie ta pozycja. Do tej pory spotykałem się z raczej negatywnymi opiniami na jej temat, dlatego chyba ją sobie odpuszczę. Niemniej jednak, jest to coś innego, wcześniej niespotykanego :)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest na pewno inna od większości książek, i zasługuje na swoją chwilę :P

      Usuń
  5. Uwielbiam takie klimaty i nie patrze na te wszystkie złe recenzje. Ważne żeby mi się podobało. Nie wiedziałam za dużo o tej książce, spotkałam się tylko parę razy z okładką, a dzięki twojej recenzji poznałam ją bliżej i wiem że mi się może bardzo spodobać ;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam pojęcia, że ta książka napisana jest w formie listów! Jakoś zawsze omijałam ją na sklepowych półkach, ale po Twojej recenzji chyba to zmienię i zdecyduję się ją przeczytać :D

    Pozdrawiam ciepło, bookworm z http://ksiazkowoholizm.blogspot.com/ :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo wszystko mam ją w planach :) Już czeka na mnie na półce i kusi.. oj, kusi :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna recenzja! Ostatnio zastanawiałam się nad tą książką i teraz wiem, że na pewno po nią sięgnę :D
    PS. Okładka jest taka ładna...
    http://lovelybookprincess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to zostaw coś po sobie! To motywuje. :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.