sobota, 13 października 2018

2 i poł Vi Keeland


   

Ostatnio bardzo popularna zrobiła się autorka Vi Keeland jej romanse szybko wpłynęły na nasze półki, jedni ją lubią drudzy zaś nie darzą ją zbytnią sympatią. Ja przeczytałam jej ostatnio trzy książki w tym jedną którą była współautorką. Lubię czytać romanse, ale nie za bardzo lubię pisać o nich recenzji, bo przeważnie mają one dla mnie podobne zalety i wady, to przeszkadzało mi w pisanie opinii, bo były by bardzo podobne. Wpadłam ostatnio na taki pomysł, że te trzy książki wezmę i trochę porównam, stwierdzę co łączy wszystkie książki tej autorki, a co wpływa na to, że są jednak inne.



BOSSMAN

To była pierwsza książka jaką przeczytałam, bardzo szybko poczułam klimat historii przedstawionej. Opis o nieudanej randce, którą ratuje nieznajomy, zaciekawiło mnie to od początku. Główni bohaterowie mają tutaj swoje tajemnice, mają obawy z przeszłości co wpływa na ich związek.
Wciągnęła mnie ta historia i muszę przyznać, że była to najzabawniejsza historia z tych trzech. Główny bohater Chase jest biznesmenem i zarobił $$ na produktach dla kobiet, jednak czgoś w życiu mu brakuje i tym kimś jest Resse. Niby jest to romans biurowy, ale zanim do tego dochodzi to jesteśmy w połowie historii.







CAŁY TWÓJ
Kolejna historia z biznesmenem w tle kiedy Sydney rozstaje się ze swoim narzeczonym niestety wycieczki w ramach miesiąca miodowego nie może zwrócić, dlatego zabiera swoją najlepszą przyjaciółkę i jadą razem na Hawaje tam poznają przystojnych, bogatych mężczyzn.  Cole od razu przypada Sydney do gustu i ogarnia ich pożądanie. Tydzień magicznych uniesień szybko się kończy i mieli się nigdy nie spotkać, gdyby nie praca Syd. Jest ona, że się tak wyrażę śpiewaczką w sieci luksusowych hoteli. Tak więc wchodzimy do świata luksusu, tajemniczych biznesów oraz konfliktów rodzinnych z muzyką w tle.







DRAŃ Z MATHATANU

Czasami zwykła jazda metrem może przynieść to, że spotkasz tam miłość życia. Soraya znajduje telefon, który wypadł pewnemu bardzo niemiłemu gościowi, jednak została ona dobrze wychowana i chciała mu go wręczyć. Oczywiście nie potraktował jej zbyt miło, a Soraya lubi się mścić więc posmakował jej zemsty i zakochał się w niej. Nic nie jest tutaj wcale takie płytkie, książka zdecydowanie różni się od pozostałych, jest bardziej subtelna oraz to główny bohater ma ze sobą problemy i wszystko jest związane z jego przeszłością.






Autorka trzyma się bardzo popularnych i chwytliwych schematów, które dobrze czyta się bardzo dobrze. Bogaty biznesmen, który w dosyć przypadkowy sposób, najczęściej bardzo zabawny poznaje charyzmatyczną kobietę, która jak to zwykle bywa staje się jego jedyną. Musicie mieć na uwadze, że czytając autorka łączy naprawdę dobrze fabułę z scenami seksu, w dwóch pierwszych książkach są one odważne i jest ich dużo więc jeśli chcecie zacząć od czegoś spokojniejszego to proponuję trzecią książkę. Jest dużo bardziej stonowana i zdecydowanie najbardziej inna, widać że jest pisana przez dwie autorki.
Polubiłam się z tą autorką piszę naprawdę całkiem nieźle nie jest tak dramatycznie jak u innych co przekłada się na jej sukces. Zdecydowanie też jednotomowe powieści mnie przekonują, nie lubię romansów które ciągną się i ciągną. Mam wrażenie że są pisane dla pieniędzy. Vi Keeland jakoś nie przekonuje mnie swoimi tasiemcami wydaje mi się że będę czytać tylko pojedyncze powieści. Bardzo podoba mi się to, że nie ogranicza się co do charakterów swoich bohaterów, są bardzo zróżnicowani, ale jednocześnie tak zbudowani, że mamy wrażenie, że są oni prawdziwi i kurczę ja to nawet chciałabym spotkać takich w prawdziwym życiu.
Krótko mówiąc czekam na dalsze powieści tej autorki, bo trochę już przeczytałam, ale są to tak dobre książki na nie myślenie przy ich czytaniu, że chcę więcej. Zdecydowanie trafiłam na autorkę, która w bardzo dużym stopniu trafia w fabule na to co lubię (szczególnie Bossman).

A jaki jest wasz ulubiony autor romansów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu jesteś, to zostaw coś po sobie! To motywuje. :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.