sobota, 13 czerwca 2015

[05.] Diabelskie maszyny, księga pierwsza, Mechaniczny anioł i Cassandra Clare

 "Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami i z tym, co w nich jest, bo słowa mają moc zmieniania ludzi."




Jak bym wam o tym nie napisała to jak nic była bym chora. Leżała w łóżku i czytała następną część. Cassandra Clare znana z " Darów anioła" po między 3 tomem tej serii, a 4 wydała trylogię, która jest prequelem do "Darów anioła". Pierwszą z tej trylogii jest właśnie Mechaniczny anioł. I co zakochałam się w tej książce. Uwielbiam Tessę, Willa i Jema, ale i nie tylko ich Sophie, Charlotte, Henrry po prostu wszystkich z wyjątkiem paru osób, mianowicie Mrocznych sióstr, Mistrza i jeszcze brata Tessy Nate. Fabuła jest świetnie rozegrana akcja dzieję się w 1878 roku w Anglii Tessa jedzie do brata, a tego nie ma zamiast go są dwie Mroczne siostry, które wiedzą oś czego nie wie Tessa. Niestety Tessa im ucieka razem z Willem, a ten zabiera ją do instytutu i tam poznaje cały świat nocnych łowców i nie tylko. Odkrywa mroczne spiski, które czają się w nieznanym zwykłym śmiertelnikom Londynie. A Tessa utknęła nie tylko w kręgu niewyjaśnionego pochodzenia i tym kim jest, ale i w uwielbianym trójkącie miłosnym. Więcej wam nie napiszę.
Osobiście uważam że ta seria jest dużo lepsza od Darów. Kipi humorem, niebywałymi informacjami, i naprawdę zdziwicie się jak dużo nie wiecie o świecie nocnych łowców! Przed dosłownie chwilą skończyłam czytać mechanicznego księcia (koniec mnie dobił, ale co tam!) i co będę mieć jak nic kaca książkowego. Nawet nie macie pojęcia jak dobrze było wrócić do dawnego świata Nelfim Dary anioła przeczytałam już  z pół roku temu i było mi szkoda opuszczać tak wiele postaci. Na szczęście teraz chwilowo mam Tessę. Jest naprawdę świetna autorka zrobiła z niej naprawdę damę i idealną postać jak dla mnie. Czasami też nie mogłam przestać śmiać się z ripost Willa czasami to naprawdę błysnął inteligencją. Tymczasem okazuje się, że wcale nie robił tego bo taki był tylko przez coś. No i w końcu dowiadujemy się dlaczgo Jace nie lubi kaczek! Ale nadal nie rozumiem jak można się bać miłych ślicznych kaczuszek. A Jem szkoda mi go jest naprawdę. :( Świetna postać szkoda tylko, że dzieją się z nim takie rzeczy!
Po za tym? Kocham autorkę za to, że umieściła tak piękną poezję w takiej lekkiej książce. Młodzież choć trochę dzięki temu poznała poezję, piękną i lekko wymagającą nie często zapominaną. 

Jak dla mnie książka idealna. Połączenie rzeczywistości z fikcją jest dobre, ale autorka musiała się jeszcze trzymać faktów historycznych co utrudniło jej zadanie! Uwielbiam takie połączenie niestety sama nie stworzyłabym czegoś takiego, bo nie miałoby to dla mnie sensu dlatego podziwiam autorkę. O i niech lepiej pisze kolejną książkę osadzoną w świecie nocnych łowców!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu jesteś, to zostaw coś po sobie! To motywuje. :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.