niedziela, 24 grudnia 2017

Dwór cierni i róż Sarah J. Mass



Nie wstydź się nawet przez chwilę robienia tego, co przynosi ci radość.




Autor: Sarah J. Maas
Tytuł: "Dwór cierni i róż"
Tytuł oryginału: A court of thorns and roses" 
Strony: 524
Kategoria: Fantasy 
Wydawnictwo: Urboros










Dosyć niedawno zabrałam się za przeczytanie drugiej serii Maas i muszę stwierdzić że jest dużo lepsza od "Szklanego tronu". Chociaż wiem, że pierwszą część trzeba przeboleć, potem jest już tylko lepiej.


Ta książka otwiera nam nowy świat wykreowany przez autorkę. Świat dzieli się na ludzi i magiczne istoty Fae. Lata temu te dwa światy zostały od siebie oddzielone, lecz teraz historia znowu zatoczy koło.
Główna bohaterka zanana jako Feyra (Febra, jak niektórzy ją nazywają pozdrowienia dla Zuzi :*) zabija bestię, która okazuję się być fae, karą za to okazało się zamieszkanie w Dworze wiosny razem z jego księciem Tamlinem.
Ten oto ziomek okazał się taką tępą dzidą i ciapą, że nadal nie ogarniam jak on mógł zostać księciem. Może i był przystojny miał fajne królestwo, ale no szału nie było. Feyra na początku przeżywa bunt i w sumie dobrze, ale potem jakoś zaprzyjaźnia się z Tamlinem i jakoś tak wychodzi, że się w nim zakochuje.  W tej krainie okazuje się, że panuje klątwa, którą może przełamać tylko człowiek. Prawie zapomniałabym o taki przyjacielu Tama Lucienie, gościu nie ma oka i wydaje się być trochę podejrzany, ale na pewno dużo bardziej ogarnięty od gościa, któremu służy. Widzę potencjał w tej postaci, liczę na to, że autorka wykorzysta go w dobry sposób.

Dalej wam nic nie będę zdradzać. Przejdę do moich cudownych wrażeń. Na początku nie mogłam się wczuć w tę książkę. Dopiero kiedy Feyra trafiła do krainy fae zrobiło się trochę lepiej. Chociaż dialogi to masakra. Ja nawet napisałabym bardziej ambitne, ale wierzę że z każdą książką będzie lepiej.  Ogólnie to fabuła tej książki to skupia się na ostatnich 200 stronach, gdzie te pozostałe stanowią takie wydarzenia które nic nie znaczą, bardziej jakby wprowadzają czytelnika w świat i bieg wydarzeń, które dopiero nadejdą.
Myślę, że czytelnika przyciągają magiczne istoty, które są na każdym kroku oraz magiczne zdolności fae. Szkoda, że nie wiemy za dużo o innych dworach tylko to jak się nazywają.
Fabułą zapętla się dopiero kiedy Feyra odkrywa smutną historię  Prythianu.  Niestety pomimo tego, że chce pomóc zostaje nagle odesłana. No, ale przecież pani Maas tworzy silne bohaterki i Feyra wraca do swojego księcia, który zostaje uwięziony w Górze, księstwie, którym rządzi taka straszna pani, która podbiła tę krainę. Wydarzenia, które dzieją się w tamtym miejscu są dość brutalne, główna bohaterka walczy i własne życie po to aby uratować swojego księcia, którego kocha. Tam w końcu daje się poznać odrobinę bardziej bohater, który namiesza w dalszych częściach a mianowicie Rhysa. Jego przebiegłość naprawdę zasługuje na oklaski, ale też poświęcenie na jakie się zdobył to wątpię, żeby ktokolwiek postąpił tak jak on.

W tej książce można bardzo zauważyć motyw z baśni pięknej i bestii, co może nie jest aż takie bardzo uciążliwe, ale rzuca się w oczy.  Ogólnie ta książka wciąga może nie jest tu jakaś wartka akcja, która sprawia, że chce się czytać i czytać, ale autorka dba by czytelnik się nie nudził. Tak jak wspomniałam trzeba tę książkę przemęczyć, już potem jest lepiej. Bardzo ciekawym faktem jest to, że nie mogłam się zabrać za tę książkę aż moja korepetytorka mnie wystawiła i z braku lepszych opcji musiałam iść do biblioteki, a ta książka akurat była jedną z nielicznych, które mnie zaciekawiły.  W tej części jestem love Tamlin, ale wiem, że mi się to odmieni, bo obecnie już kończę serię. :D

Fanom szklanego tronu ta seria powinna się spodobać, może nie znajdziecie tu takiego spisku jak tam, ale ta książka jest również warta uwagi. Mi osobiście podobała się bardziej niż "Szklany tron". ACOTAR to wciągająca historia, może nie od pierwszego zdania, ale jest warta poświęconego czasu. Myślę, że osoby, które kochają magiczne stworzenia powinny bez wahania sięgnąć po tę serie, szczególnie jeśli mamy do czynienia z bardzo przystojnymi Fae. NIE POŻAŁUJECIE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu jesteś, to zostaw coś po sobie! To motywuje. :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.